Stowarzyszenie Historyczne Reduta Częstochowa » Aktualności

20.09.2017 Wypad na Grenzwinkel czyli śladem 7 kompanii 74 Gpp
20.09.2017 Wypad na Grenzwinkel czyli śladem 7 kompanii 74 Gpp

Prezentujemy galerię zdjęć z ostatniego weekendu, kiedy to wspólnie ze Stowarzyszeniem Historycznym Cytadela, odtworzyliśmy autentyczny epizod z walk 7 kompanii 74 Gpp kpt. Wacława Szyćki w obronie linii Liswarty w dniu 1 września 1939 roku. Kompania zajmowała pododcinek na prawym skrzydle III batalionu mjr. Jana Wrzoska, na odcinku Tanina – Łebki. Była to część głównej pozycji opóźniania Oddziału Wydzielonego „Lubliniec”. Od świtu 1 września, aż do późnego popołudnia, żołnierze kpt. Szyćki toczyli zacięte i zwycięskie walki leśne z pododdziałami niemieckiej specjalnej grupy bojowej „Tanina-Kampfgruppe”, złożonej z oddziałów wzmocnionego II batalionu 42 pp z 46 Dywizji Piechoty. My wcieliliśmy się w żołnierzy I plutonu ppor. rez. Henryka Duszy, który zajmował stanowiska na skrajnym prawym skrzydle kompanii pod Łebkami, dosłownie kilkaset metrów od ówczesnej granicy polsko-niemieckiej. To właśnie tutaj, na nadrzecznych łąkach między miejscowością Grenzwinkel (pol. Stasiowe) po niemieckiej stronie a Łebkami po polskiej, niemiecka 5 kompania kpt. Trögera została zatrzymana na wiele godzin, ponosząc przy tym znaczne straty w zabitych i rannych. Strona niemiecka, położenie żołnierzy kpt. Trögera, określała jako „krytyczne”. W trakcie trwania walki, ok. godz. 12.30, ppor. Dusza wydał rozkaz drużynie plut. Wilka sforsowania Liswarty pod Braszczokiem, obejścia nieprzyjaciela lasami, przekroczenia granicy państwowej, a następnie ostrzelania go od strony m. Grenzwinkel, czyli z terytorium Rzeszy Niemieckiej. Zadanie zostało wykonane. „Manewr” drużyny plut. Wilka, strona niemiecka określiła jako „zagrożenie okrążeniem”, wobec czego ściągnięto część oddziałów 7 kompanii 42 pp walczącej pod Taniną, celem wykonania kontrataku. Mimo uwikłania się w walkę ogniową z czołowymi pododdziałami nieprzyjaciela, nadciągającymi na odsiecz od strony Taniny, szczęśliwie, drużyna plut. Wilka powróciła do plutonu bez strat, prowadząc dwóch jeńców niemieckich wziętych w lesie koło m. Grenzwinkel.

 

Mimo wyjątkowo ponurej i „mokrej” aury, także i my wykonaliśmy to zadanie. Dziękujemy kolegom ze Stowarzyszenia Historycznego Cytadela, za kolejną wspólną przygodę! A jak było, możecie Państwo prześledzić na zdjęciach.

 

P.S. Szczególne podziękowania składamy Panu Bogdanowi Łebkowi i jego rodzinie z Łebków, za bezinteresowną gościnę i nocleg. Dodajmy, że w sosnowym zagajniku za płotem gospodarstwa w którym kwaterowaliśmy, w sierpniu 1939 roku obozowali żołnierze… I plutonu ppor. Duszy, natomiast na skraju starego lasu po drugiej stronie drogi, okopała się… drużyna plut. Wilka. Po 78 latach, historia zatoczyła koło. Dodajmy, że widok polskiego munduru nie był dla gospodarzy zbytnim zdziwieniem...

 

Adam Kurus